niedziela, 25 listopada 2012

Liebster Awards + Rozdział 21

Cześć. Znowu zostałam nominowana do Liebster Awards. Wszyscy już wiedzą na czym to polega, a jeżeli nie to zapraszam do poprzedniej notki o tym tytule.
Zostałam nominowana przez cztery bloggerki, za co im dziękuję. :D
Moje pytania i listę blogów, znajdziecie na dole.



Pytania od: www.one-direction-ziall.blogspot.com
1. Co robisz w wolnym czasie?
W wolnym czasie zazwyczaj robię to co lubię najbardziej, czyli albo śpię, albo oglądam filmy. Ostatnio jednak gdy tylko mam wolną chwilkę to staram się pisać, by zdążyć na czas, bo nauczyciele z mojej szkoły to naprawdę kosmici i myślą, że nie mamy innych zajęć niż nauka.
2. Jakie typy książek lubisz czytać?
Chyba jak prawie każde dziewczyna romanse. Chociaż powiem ci, że ostatnie jakie przeczytałam, a nie były to lektury to należały do horrorów lub thrillerów.
3. Twoje marzenie?
Odpowiadałam na takie pytanie ostatnio, więc pozwoliłam sobie skopiować :D
Jak napisałam wyżej to polecieć do Londynu. Uwielbiam film „Piraci z Karaibów”, więc też chciałabym polecieć właśnie na Karaiby. Oprócz tego pojechać na jakiś mecz naszej reprezentacji. Mieć dobermana. Chciałabym mieć też możliwość przyznania się do tego, że jestem Polką (np. Być w Anglii w czasie jakiegoś ważnego święta narodowego wywiesić flagę w oknie, czy być na jakimś meczu reprezentacji zagranicą). I chyba najważniejsze, chciałabym mieć w przyszłości szczęśliwą rodzinę i móc zapewnić moim dzieciom dobry byt. Dać im to czego będą chciały i potrzebowały.
4. Mieszkasz w bloku czy w domu?
Blok, ale mam własny pokój więc nie jest źle.
5. Za co " kochasz " swoją/swojego przyjaciółkę/przyjaciela?
Kurcze ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie, bo raczej nie kocham jej za jedną cechę, a raczej za całokształt. Ale myślę, że jest to jej poczucie humoru, to, że jest zawsze kiedy jej potrzebuję, że potrafi mnie wysłuchać. Jest strasznie pomocna i lubi się wszystkim pomagać przez co nieraz wpada sama w kłopoty, ale to jest w niej właśnie najlepsze, że mimo, że nieraz sama ma przez to nieźle przesrane to i tak dalej to robi. Za to, że potrafi być wredna kiedy trzeba i wiem, że nie obmawia mnie za plecami.
6. Co chcesz na Święta?
O Boziu… Nie mam pojęcia. To jest najgorsze ptanie jakie zawsze w tym okresie zadaje mi mama i siostra. Naprawdę nie wiem. :d
7.Ulubiona piosenka?
Jedna? To jest ciężkie. Jest wiele piosenek które mogę słuchać w kółko, ale jak muszę wybrać jedną to na myśl przychodzi mi ta. Jak wejdzie do głowy to już nie ma szans, że o własnych siłach wyjdzie. „I Wanna” The All Americat Rejects
8. Masz plakaty 1D w pokoju?
Nie.
9. Ulubione picie?
Sok porzeczkowy i herbata.
10.  Masz zwierzaka?
Tak. Kochanego psiaka.
11. Wierzysz w Koniec Świata?
Kiedyś na pewno nadejdzie, ale w ten 21 grudnia czy którego on tam ma być to nie bardzo.



Pytania od: www.wanna-hold-you.blogspot.com
1. Jak określiłabyś się w trzech słowach?
Zabawna, nieśmiała, odpowiedzialna
2. Jakie korzyści daje Ci pisanie?
Jakie korzyści? Kurczę nie wiem. Może to, że trochę podnosi mi samoocenę, gdy czytam komentarz, że jednak komuś się podoba to co piszę.
3. Są rzeczy, o których nigdy, nikomu byś nie powiedziała?
Tak.
4. Kawa czy herbata?
Zdecydowanie herbata. Nie znoszę kawy.
5. W którym miesiącu masz urodziny?
W czerwcu.
6. Jaki jest twój ulubiony zespół/wokalista/wokalistka?
Tylko jeden? Nie mogę się zdecydować, więc walnę dwa: Simple Plan i The All American Rejects.
7. Życie biedne, ale szczęśliwe, czy bogate, ale nieszczęśliwe?
Bidne, ale szczęśliwe. Po co mi kasa skoro nie będę potrafiła się nią cieszyć?
8. Chciałabyś zmienić coś w swoim życiu?
Czasami nachodzą mnie dni kiedy tak. Kiedy chciałabym być całkowicie inną osobą. Nie mieszkać w Polsce,  a już na pewno nie w mojej małej mieścinie. Jednak później spotykam się z przyjaciółkami lub oglądam jakiś film, w którym ludzi moją o wiele gorzej i dochodzę do wniosku, że moje życie wcale nie jest takie złe.
9.  Masz jakieś postanowienia noworoczne?
Jeszcze nie. I szczerze mówić nie wiem czy jest sens w moim przypadku je robić, bo i tak ich nie dotrzymuję. ;/
10. Jaki jest Twój wymarzony sposób na spędzenie urodzin?
Na pewno gdyby był to był środek tygodnia to nie iść do szkoły i spędzić cały dzień z moimi koleżankami na wygłupianiu się, kręceniu różnych filmików i robieniu zdjęć. Pamiątki przede wszystkim. Myślę, że chciałabym, aby w ten dzień spełniły się moje małe pragnienia ( np. bitwa na jedzenie czy balony w wodą) Po całym dniu szaleństwa wróciłybyśmy do mnie i zamówiły pizzę, a później leżąc na ziemi opatulone kołdrami gadałybyśmy do samego rana, bo mogły by u mnie spać. Tak wyglądałby moje wymarzone urodziny.
11. Co chciałabyś przekazać wszystkim swoim czytelnikom?
O cholerka… Hmmmm… Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym. Nie jestem pewna czy to co piszę w ogóle ma coś do przekazania, jakieś prawdy życiowe czy zasady, którymi człowiek powinien się kierować. Jednak myślę, że jeżeli miałabym coś powiedzieć od siebie to było by to, żeby większą wagę przykładać do tego co się mówi i co się robi. W tych czasach słowo „Kocham Cię” czy „Przyjaciel” jest prawie tak często używane jak „ Masło” czy Rower”, dlatego uważam, że traci swój sens, a to nie dobrze.



Pytania od: www.1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk
1. Wierzysz w prawdziwą przyjaźń między dziewczyną i chłopakiem?
Tak, wierzę. I teraz wszyscy mogę mnie za to zjeść, ale uważam, że taka przyjaźń jest bardziej magiczna, niż między osobami tej samej płci. Chociaż nie… Prawdziwa przyjaźń dwóch chłopaków wydaje mi się najbardziej magiczna.
2. Jaka powinna być twoja idealna przyjaciółka/przyjaciel?
Powinna mieć podobne poczucie humoru do mojego, żeby wiedziała kiedy żartuję i nie obrażała się na mnie, gdy powiem w jej kierunku coś nie do końca miłego, a tak naprawdę to był żart. Powinna potrafić słychać, a gdy zbierze nam się na milczenie nie powinno nas to przy sobie krępować. Powinna tolerować wszystkie moje dziwactwa i akceptować moje wady. Powinna być przy mnie lub zostawić mnie w spokoju, gdy tego potrzebuję. Wszystko to oczywiście działałoby w obie strony. Jest jeszcze z pewnością wiele cech, które powinna posiadać idealna dla mnie przyjaciółka, ale wydaje mi się, że ideały nie istnieją. Poznajemy kogoś i po prostu wiemy, że ten ktoś to jest ten przyjaciel. Ten idealny.
3. Co chciałabyś dostać pod choinkę?
Niby łatwe pytanie, a jednak trudne. Nigdy nie potrafię powiedzieć mamie co chcę dostać pod choinkę, ale myślę, że gdybym nie miała ograniczenie pieniężnych, to chciałabym dostać bilet na jakiś mecz reprezentacji Polski.
4. Co zaplanowałabyś na idealna randkę w urodziny swojej sympatii?
Zależy czym interesowałaby się moja sympatia i co lubiłaby robić. Kurcze. Próbowałam wymyślić sobie co mogłabym zrobić, ale to jest ciężkie. Wszystko zależy od tej drugiej osoby. Czy lubiłby oglądać filmy, czy może jakieś wycieczki rowerowe, czy lubił by sport, czy po prostu lubiłby siedzieć w domu.
5. Wierzysz w talizmany? Masz coś, co przynosi ci szczęście?
Chyba nie koniecznie. Nie wiem. Jak byłam jeszcze w gimnazjum to zauważyłam, że na każdych zawodach, w których udało mi się coś osiągną czy przejść dalej miałam na sobie te same majtki. Może być?
6. Co ratowałabyś z płonącego domu (trzy rzeczy)?
Oczywiście zakładam, że niego żywego by tam nie było. Myślę, że byłby to albumy ze zdjęciami, laptop i Biblia.
7. Podaj tytuł książki, którą aktualnie czytasz lub niedawno przeczytałaś.
Aktualnie jestem w trakcie przerabiania „Pana Tadeusza”. Przeczytałam jedną księgę, a resztę nadrobiłam streszczeniem.
8. Miejsce, które pragniesz odwiedzić i dlaczego akurat to?
Myślę, że najbardziej chciałabym polecieć do Anglii i na Kariaby. Do Anglii ponieważ strasznie podoba mi się brytyjski akcent. Możliwość ciągłego słuchania ja ludzi mówią w tym języku to normalnie raj. Po drugie chciałabym zobaczyć czy jest tam faktycznie tak jak jest to przedstawiane w filmach. Na Karaiby ponieważ uwielbiam pływać. Strasznie napaliłam się na taką wycieczkę po filmie „Piraci z Kariabów”. Gdybym tam była to z pewnością nie tak łatwo można by było wyciągnąć mnie z oceanu. Chciałabym też móc nurkować z prawdziwym sprzętem do nurkowania i wydaje mi się, że to byłoby idealne miejsce.
9. Nietolerancja – problem czy już codzienność? Co myślisz?
Myślę, że jedno i drugie. Na pewno jest to ogromny problem ludzi, w szczególności młodych. Mówię tu o przykładach nie tylko homoseksualnych czy religijnych, które dotyczą także dorosłych. Ale również wyśmiewanie kogoś, bo jest grubszy, słucha innej muzyki czy ubiera się inaczej. Myślę, że jest to poważny problem, bo przecież każdy ma prawo do szacunku i bycia sobą. Nietolerancję mogę również podciągnąć pod stwierdzenie, że jest codziennością, bo wydaje mi się, że stosunkowo mało osób próbuje z nią walczyć. Ludzie przyzwyczajają się do tego i uważają, że każdy ma prawo do własnego zdania. Jasne, każdy ma prawo do własnego zdanie, ale nie gdy to zdanie ma z góry założone zranienie drugiego człowieka. Siedzenie cicho, gdy homoseksualiści czy wyznawcy innej wiary są gnębieni jest po prostu łatwiejsze.
10. Czy jest coś, co zawsze chciałaś zrobić, ale się boisz?
Pewnie jest wiele takich rzeczy zaczynając od różnego typu rzeczy fizycznych kończąc na rozmowach czy wyznaniu komuś czegoś, ale teraz sobie nie przypominam.
11.   Pierwsza myśl, gdy zostałaś nominowana...
 „ O… Ciekawe na jakie pytania tym razem będę musiała odpowiedzieć. :D”



Pytania od: www.before-you-leave-me.blogspot.com
1. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie o chłopakach z One Direction?
Może zacznę od tego, że pierwszy raz zobaczyłam ich w teledysku WMYB, który leciał na jakiejś stacji muzycznej. Siedziałam wtedy u koleżanki i pierwszą myślą była: „ Cholera też chcę takie wakacje.” I „ Czemy chłopacy w Anglii muszą być tacy przystojni. Czemu u mnie takich nie ma”.
Ale dobra po kolei. Gdy zobaczyłam tam Harry’ego wydawało mi się, że pewnie jest wredny i, że to taki cwaniak.
Lou od razu spodobał mi się najbardziej i myślałam, że pewnie jest zabawny i zwariowany.
Niall, miły sympatyczny i taki… słodziutki. Taki, żeby się nim zaopiekować, ale również zabawny.
Zayn podobnie jak Harry, wredny, bezczelny, zadufany w sobie i o co to nie ja…
A jażeli chodzi o Liam’a to nawet go nie zauważyłam. Nie zwróciłam jakieś większej uwagi na niego.
A jaki był mój szok, gdy dowiedziałam się, że One Direction to pięciu chłopców, a nie czterech. :D
2. Co jest dla Ciebie inspiracją do Twojego opowiadania?
Inspiracją do opowiadania o homoseksualistach? Hmmm nie mam pojęcia. Po prostu czasami przed snem jak już leże w łóżku przychodzi mi do głowy pomysł jak dalej mogłaby się potoczyć akcją. Jednak jak mam odpowiedzieć dokładniej to chyba codzienne rozmowy z koleżankami i własne doświadczenia. Mam tu na myśli różne imprezy i odpały z przyjaciółkami. Oczywiście wszystko jest to przekształcane tak, by pasowało do bohaterów i fabuły.
3. Jak radzisz sobie z problemami?
Może to dziwne, ale ja naprawdę nie ma zbyt poważnych problemów. Czasami mnie to przeraża, ale wiele rzeczy jest mi po prostu obojętna, dlatego nie bardzo przejmuję się gdy coś nie wyjdzie. Ale gdy już mam jakiś problem to po prostu idę spać, a nim zasnę staram wyobrazić sobie scenkę, w której ten problem rozwiązuję. Pomaga też rozmowa z przyjaciółką, która próbuje mi doradzić.
4. Czy hejtowałaś kiedyś jakąkolwiek gwiazdę? Tylko szczerze!
Czy hejtowałam? Jeżeli rozumieć to jako wysyłanie na ich profile na Twitterze obraźliwe teksty i w ogóle, to nie. Nigdy takiego czegoś nie robiłam. Ale przyznam się szczerze, że na początku śmiałam się wraz z koleżankami z Justina Biebera. Jasne, uważałyśmy, że potrafi nieźle tańczyć i ma ładny głos, ale jak na dziewczynkę. Naprawdę, gdy słyszałam jego piosenki myślałam, że to śpiewa kobieta.
5.Czy jest osoba, której jesteś w stanie powiedzieć wszystko?
Nie. To może przez to, że czuję się gorsza od moich koleżanek.
6. Jakbyś mogła stać się bohaterką jakiegokolwiek filmu, jaki byłby to film?
Chodzi o gatunek czy dokładny? Jeżeli gatunke to przygodowy. Uwielbiam takie filmy. No albo horror, bo zawsze chciałam wiedzieć, jak wygląda praca na planie takiego filmu. Jeżeli zaś o dokładny film to nie wiem jakaś część„ Harry’ego Potter’a”?
7. Straciłaś kiedyś bliską osobę?
Tak.
8. Płakałaś kiedyś przy czytaniu książki, opowiadaniu itp.?
Jasne. Co prawda to zależy od nastroju, ale płakałam.
9.Czy masz koleżankę w szkole, sąsiedztwie, która jest w tym samym fandomie co ty?
Jejku nie… Nawet ja sama nie czuję się jakoś specjalnie związana z którym kolwiek.
10. Jak myślisz, jak inni ludzie Cię postrzegają?
O to ciężkie pytanie. Trudno jest mi na nie odpowiedzieć, bo kompletnie nie mam pojęcia. Jednak w szkole mieliśmy takie spotkanie z psychologiem i na kartkach pialiśmy co myślimy o danej osobie z klasy. Było to anonimowo. Na mojej pisało, że jestem: miła, zabawna, sympatyczna, wygadana, potrafię śmiesznie opowiadać historię. Sądzę jednak, że niktórzy też mogę mnie brać za trochę nieśmiałą, bo faktycznie taka jestem. Ale z tym walczę. :D
11. Masz ukryty talent? Jaki?
 Nie mam pojęcia. Jeżeli on jest to naprawdę bardzo głęboko ukryty.



Pytania od: www.giovimonster.tumblr.com
1. Jaki jest Twój ulubiony bromance?
Muszę się nad tym porządnie zastanowić… Ale jest to chyba Ziall. Po prostu chłopcy są tak kontrastowi, że normalnie idealnie do siebie pasują. Zayn; ciemnoskóry, ciemnowłosy i ciemnooki chłopak o dobrze zbudowanym ciele, na pierwszy rzut oka typowy Bad-Boy. I może on w rzeczywistości jest bardzo miły, kulturalny i posiada wszystkie inne dobre cechy, to i tak gdy na niego spojrzysz możesz mieć takie wrażenie, że jest zbuntowanym dupkiem. Niall; blady, blondyn i do tego ma niebieskie oczy. Wygląda jak taki słodziutki, ciągle wesoły aniołek. I tu z drugiej strony. Może on być wredny, arogancki i nieczuły, to i tak wygląda jak chodząca słodycz. Dlatego mi do siebie pasują. Ogień i woda… Kurcze to się rozpisałam. :D
2. Co lubisz najbardziej robić w wolnym czasie?
Lubię spać! Naprawdę mogłabym to podciągnąć pod moje hobby. A tak już na serio poza spaniem to myślę, że oglądać filmy. Czasami się zdarzy, że poczytam jakąś książkę, ale oczywiście nie może to być lektura.
3. Przy jakich utworach/wykonawcach tworzy Ci się najlepiej?
Nie mam jakoś specjalnych wymagań co do tego. Często też piszę po prostu w ciszy. Ale jeżeli już leci jakaś muzyka to zazwyczaj radio lub zlepek piosenek, które ściągnęłam na jakiś wyjazd. Ostatnio jednak słucham do pisania płyty TMH, bo wtedy łatwo jest mi sobie wyobrazić, że oni faktycznie mówią to co piszę w dialogach, bo słyszę ich głosy.
4. Piosenka, do której masz jakiś sentyment.
Sentyment? Hmmm. Teraz nie potrafię sobie żadnej takie przypomnieć. Chociaż… Zaraz.. Myślę, że mogę zaliczyć tu „Nie pij tato” Ich Troje. Nie to nie dlatego, że tekst jest dla mnie czymś ważnym. Po prostu gdy w czwartej podstawówce byliśmy na wycieczce była to jedyna wolna piosenka jaką mieliśmy i był w kółko puszczana na dyskotece. Panie zmuszały chłopców by tańczyli z dziewczynami i to właśnie przy tej piosence tańczyłam pierwszy raz ‘przytulaka’ z kolegą, który mi się wtedy strasznie podobał. Ot takie wspomnienie z dzieciństwa, ale zawsze jak ją słyszę to mam uśmiech na twarzy.
5. Co jest dla Ciebie największą inspiracją?
Cholerka, nie wiem. Pomysły wpadają mi w różnych momentach. Naprawdę nie mam czegoś takiego, że muszę np. zjeść mandarynkę by pomysł wpadł mi do głowy lub obejrzeć jakiś film czy posłuchać piosenki. Naprawdę moja wyobraźnia zaskakuje mnie w najmniej odpowiednim momencie. Jednak zazwyczaj podczas rozmów z koleżankami.
6. Ulubiony deser?
Może nie powinnam tego zaliczyć do ulubionego deseru, bo jadłam to tylko raz w życiu i nawet nie wiem jak to się robi, ale jak o tym pomyślę to mi ślinka cieknie. Nie wiem dokładnie w jakiej kolejności były ułożone składniki i co dokładnie tam było, ale na pewno banany, herbatniki i mleczko słodzone zagęszczone. Ale z takich deserów co znam to ostatnio tort czekoladowy mojej siostry.
7. Najlepsza przeczytana przez Ciebie książka?
Naprawdę tylko jedna. Nie mogę się zdecydować. Dlatego dam trzy, które zapadły mi w pamięć: 7 razy dziś – Lauren Oliver, Charlie St. Cloud - Ben Sherwood, Słonecznik - Richard Paul Evans.
Jak byłam w pierwszej gimnazjum to przeczytałam jeszcze całą serię „Kumpelki, randki i …” - Cathy Hopkins.
8. Od jak dawna piszesz?
Myślę, że mogę powiedzieć, że gdzieś tak od dwóch lat z przerwami. Najpierw zaczęłam z koleżankami, ale szybko się to im znudziło, dlatego pisałam sama dla siebie. Od jakiegoś czasu publikuję.
9. Ulubiona bajka z dzieciństwa?
To nie sprawiedliwe. Jest wiele pięknych bajek z mojego dzieciństwa. Bajka którą uwielbiam i mogę ją oglądać nawet teraz to „ Król Lew”. Znam wszystkie piosenki. Dobranocka to chyba Smerfy, albo Gumisie.
10. Co robisz najczęściej w wolnym czasie?
Robię to co lubię, czyli albo śpię, albo oglądam filmy. Teraz rzadziej czytam, bo nie mam żadnej dobrej książki. Muszę poczekać do Świąt wtedy siostra mi kupi. No oczywiście spotykam się ze znajomymi i piszę. Tak ostatnio gdy mam chwilę to piszę.
11. Lubisz się przytulać?
Zależy z kim. :D Ogólnie myślę, że średni. Np. możecie uznać mnie za dziwną i zgadzam się z tym, ale nie lubię gdy przytula mnie mama lub siostra. Ogólnie nie lubię się przytulać z rodziną. Wolę ze znajomymi.

Moje pytania to:
1. Masz rodzeństwo? Jeśli tak to co w nim lubisz, a czego nie cierpisz.
2. Czy jest coś czego żałujesz, że nie zrobiłaś lub nie powiedziałaś?
3. Cech której nie tolerujesz u ludzi.
4. Miły romantyk czy wredny dupek?
5. Od czego jesteś uzależniona?
6. Przedmiot z którego nigdy nie odważyłabyś się ściągać.
7. Co najbardziej denerwuje cię w rodzicach?
8. Wierzysz, że po związku można zostać przyjaciółmi?
9. Ulubiony aktor i aktorka.
10. Co kojarzy ci się ze słowem dom?
11. Gdybyś mogła zamienić się na jeden dzień w zupełni inną osobę skorzystałabyś? Kto to by był?


Lista blogów nominowanych:
www.last-picture.blogspot.com
www.shouldletyougo.blogspot.com
www.ziall-horalik.blogspot.com ( miejmy nadzieję, że coś się jeszcze pojawi.)
www.i-promise-i-will-be-by-your-side.blogspot.com
www.our-month.blogspot.com
www.zarry-tlumaczenia.tumblr.com
www.hate-or-love-ziall.blogspot.com
www.love-traingle.blogspot.com
www.ove-traingle.blogspot.com
www.threesilentwords.blogspot.com
www.justineavenue.tumblr.com

No to tyle na temat nominacji.
A teraz zapraszam na rozdział 21. :)
Mam nadzieję, że was nie zawiodę.
Pewnie niektórych zaskoczę i nie będę was kłamać taki miałam zamiar. Jeżeli nie... cóż trudno.
Ale dobra nie będę zabierała czasu.

Rozdział 21

Gdy tylko wybiegłem z domu od razu skierowałem się w stronę domu Zayn’a. Musiałem zobaczyć czy z nim wszystko w porządku i przeprosić go za zachowanie ojca. Tata zachował się okropnie i potraktował go jak śmiecia czego pewnie długo mu nie wybaczę. Jak on w ogóle tak mógł? Zawsze myślałem, że to mama będzie miała większe problemy z zaakceptowaniem mojej orientacji, tym razem się jednak myliłem. To tata wpadł w furię, a mama stała z boku i próbowała go uspokoić. Widziałem w jej oczach smutek i liczyłem się z tym, dlatego nie byłem jeszcze gotowy na powiedzenie im o mnie. Oni jeszcze nie byli gotowi na taką informację.
Szybkim krokiem zmierzałem do mojego chłopaka, co chwilę wycierając łzy spływające po moich policzkach. W tym momencie miałem gdzieś, że zachowuję się jak jakaś baba i że ktoś to może zobaczyć. Byłe zły, sfrustrowany i zawiedziony. Nie potrafiłem tego wszystkiego w sobie trzymać. Wcisnąłem dłonie do kieszeni spodni, napinając przy tym mięśnie karku i pleców. Zawsze tak robiłem, gdy było mi zimno, a nie łudźmy się, w nocy było za zimno by spacerować w samej koszulce z krótkim rękawem. Jednak byłem za bardzo wściekły i jak najszybciej chciałem opuścić dom, dlatego nie wziąłem ze sobą nic cieplejszego.
Dopiero, gdy poczułem, że coś ugniata mnie w lewą dłoń, przypomniałem sobie o kartce, którą wymachiwał mi przed nosem ojciec. Wyciągnąłem ją, by dowiedzieć się co to takiego.
Dwa wyrazy wystarczyły, a zatrzymałem się jak wryty, nie mogąc oderwać wzroku od świstka papieru. Był to list. Wydrukowany list.
 „ Szanowni Państwo Horan.
 Wiem, że to nie ja powinienem przekazywać państwu tę informację, ale sądzę, że nie znają państwo Niall tak dobrze jak może się Wam wydawać. Nie zastanawialiście się nigdy czemu Niall nie przyprowadził do domu żadnej dziewczyny. Wykrętki o nauce są daremne i naprawdę nie wierzę, że państwo w coś takiego uwierzyli. W końcu każdy chłopiec w jego wieku musi zaspokajać swoje potrzeby. I tu niespodzianka. Niall Horan jest gejem. Tak… Państwa syn jest gejem i o ile mi wiadomo, a myślę, że moje źródła są dobre na pewno nie jest prawiczkiem. Regularnie się pieprzy. Słyszałem też, że znalazł już swoją miłość. Tylko dlaczego nie wtajemniczył w to swojej najbliższej rodziny. Myślę, że rozmowa o zaufaniu i szczerości z Waszym synem na pewno by nie zaszkodziła.
Życzliwy.”
 Nie wierzyłem w to co przeczytałem. To chyba jakieś żarty! Kto mógł coś takiego zrobić? Kto mógł wysłać to moim rodzicom? Spojrzałem szybko na kopertę, którą trzymałem w drugiej ręce, szukając jakiejś podpowiedzi. Byłem wściekły na osobę, która pozwoliła sobie na wtrącenie się w moje życie. Normalnie gdybym wiedział kto to taki, zabiłbym go bez mrugnięcia okiem. Ta osoba zniszczyła mi życie, skłóciła z rodziną! Zastanawiałem się też kto mógł być taki podły i posunąć się do takiego czegoś. O moim związku z Malik’iem wiedziało stosunkowo mało osób. Liam, Hazz, Lou, Meg no i Adien z pewnością się domyślił. Nie potrafiłem wymyślić powodu dla którego Liam, mógłby coś takiego zrobić. Po co? Nie mieszał się do naszego związku i nie sądzę by przeszkadzał mu fakt, że ukrywam swoją orientację. Hazz… W sumie mógł się czuć odtrącany przeze mnie, ale to tylko przez to, że nie czułem się dobrze z jego propozycjami. Gdyby zachowywał się normalnie, a nie rzucał w moją stronę dwuznacznymi tekstami, byłoby jak dawniej. Ale czy to jest powód do tego, że wysłać anonima moim rodzicom? Lou… Raczej nie zrobiły takiego czegoś. On od zawsze uważał, że wplącze się w związek i spłodzi syna dopiero po czterdziestce, więc raczej nie przeszkadzało mu to, że moim rodzice nie wiedzą o Maliku. Pewnie uważał, że po prostu się ze sobą  zabawiamy, że nie ma w tym uczucia, a my się tylko oszukujemy. Meg z jasnych powodów od razu wykreśliłem. No i został Adien. Czy on byłby w stanie coś takiego zrobić? Przecież nie wiedział nic konkretnego. Mógł się tylko domyślać. A może on faktycznie coś do mnie czuję i robi to ze złości? Cholera, a może po prostu widział nas ktoś na wakacjach. Tam nie specjalnie kryliśmy się ze swoimi uczuciami.
Pokonywałem kolejne metry, zastanawiając się nad tym co mogła kierować osobą, która to zrobiła. Przecież nikomu nie zawadzałem, nie kłóciłem się z nikim, ani nie wyśmiewałem nikogo, więc po jaką cholerę ktoś wysłał ten pieprzony list. Kogo obchodzi z kim sypiam, to chyba moja sprawa!
Spojrzałem na kopertę, na której widniał napis ‘HORAN’ wyklejony literami wyciętymi z gazety. Naprawdę? Ten ktoś naoglądał się chyba za dużo filmów, a ta cała tajemnicza aura zaczynała mnie denerwować. Łzy dawno przestały mi płynąć, a żal do ojca na to jak zareagował zamienił się z złość na tego idiotę, który postanowił zabawić się moim i Zayn’a kosztem. Najchętniej złapałbym go, wyrzucił mu prosto w twarz co o nim i ludziach takich jak on sądzę, a później wyładowałbym swoją złość. Co z tego, że prawdopodobnie dla jednego z nas nie skończyłoby się to dobrze.
 Zapukałem w drzwi domu mojego chłopaka i zaraz zostałem wpuszczony do środka przez jego rodzicielkę.
- Boże Niall, co się stało? – zapytała wyraźnie zaniepokojona. – Pokłóciliście się? Zayn przybiegł do domu zdenerwowany i roztrzęsiony, a ty nie wyglądasz lepiej. – powiedziała łapiąc mnie za podbródek. Byłem świadom tego, że nie wyglądam najlepiej. Pewnie miałem czerwone oczy od ciągłego przecierania ich dłońmi. Nie miałem innego wyjścia, uniosłem twarz jednak, mój wzrok wbiłem gdzieś za panią Malik.
- Ja… Po prostu przepraszam. – powiedziałem drżącym głosem i ze spuszczoną głową pobiegłem na górę do Zayn’a. Widząc troskę w oczach jego matki znowu wszystko wróciło. Cały smutek i żal do rodziców, że oni nie mogę tego zaakceptować. Przecież to nie moja wina. Nie prosiłem się o to, nie modliłem się wieczorami do Boga „ Panie Boże spraw, żebym gejem. Tak bardzo chcę być gejem.” To nie była moja wina i jeszcze trzy lata temu żałowałem tego, że nie jestem normalny, nie potrafiłem zaakceptować samego siebie. Ale pojawił się Aaron i wszystko minęło. Teraz miałem Zayn’a i było dobrze.
- Zayn…. – wbiegłem do jego pokoju. Mój chłopak siedział przy komputerze i przeglądał z zafascynowaniem jakieś strony. Słysząc mój głos, obrócił w moją stronę głowę i uśmiechnął się lekko. - … ja cię tak bardzo za niego przepraszam. – powiedziałem roztrzęsionym głosem. Czułem, że długo nie wytrzymam i zaraz łzy wypłyną kolejnym potokiem z pod moich powiek.
- Nie twoja wina. – zerwał się z krzesła po drodze przez przypadek zrzucając plik gazet z biurka i podszedł do mnie żeby mnie objąć. Wtuliłem się w jego ciało, całym sobą. Tak przyjemnie pachniał, był taki ciepły. – Naprawdę nic się nie stało. – próbował mnie jakoś pocieszyć, gdy ja łkałem w jego koszulkę. Gładził mnie uspokajająco po plecach. – Hej. Przetrwamy to jakoś razem, tak? – szepnął. Uniosłem głowę, by na niego spojrzeć. Potrzebowałem zapewnienie, że teraz po tym wszystkim tak nagle mnie nie zostawi, że jego słowa nie są tylko pustymi, rzuconymi na wiatr słowami, ale prawdziwą obietnicą.
- Ja tak bardzo… Zayn co to jest? – zapytałem odsuwając się od chłopaka na niewielką odległość. To nie mogło być to. Spojrzałem na niego zaciekawiony, wierzchem dłoni wycierając resztki łez. Zayn nie do końca chyba wiedząc o co mi chodzi, ściągnął brwi w zastanowieniu.
- Co? – zapytał, ale po chwili obrócił się by podążyć za moim wzrokiem. Normalny człowiek pewnie nie znalazłby tam nic ciekawego, ale moją uwagę przykuły gazety, które Malik zrzucił z biurka. Wyminąłem go.
 - To. – podniosłem z ziemi jedną z gazet, której pierwsza strona była pozbawiona kilku liter, patrząc cały czas na chłopaka. Miałem nadzieję, że miał dobre wytłumaczenie, że Safa potrzebowała do szkoły czy coś. Nie chciałem i nie mogłem dopuścić do siebie myślę, że to on mógł to wysłać.
- Nic. – powiedział pośpiesznie i szybko wyrwał mi magazyn z rąk. Kucnął by pozbierać resztę. Wyciągnąłem z kieszeni pogiętą kopertę na której naklejony był wyraz. Nie mogłem uwierzyć. Litera ‘A’ pasowała ja ulał do tej gazety. Chłopak podniósł się z ziemi, a pozbierane czasopisma, wrzucił do szuflady. Obrócił się w moją stronę z lekkim, niepewnym uśmiechem.
- Co to do cholery jest?! Zayn powiedz mi, że to nie prawda! – krzyknąłem, uderzając go rękę w której trzymałem kartkę w pierś. – Powiedz mi, że to pieprzony żart i tego nie zrobiłeś! – krzyczałem. Ale czy ktoś mi się dziwi? Byłem wściekły. Nie mogłem uwierzyć, ze osoba, której ufałem, której powierzyłem swoje tajemnice i obawy wykorzystała to przeciwko mnie. Doskonale wiedział, że nie jestem jeszcze gotowy na ten krok.
- To nie tak. – próbował się tłumaczyć. Nie, nie, nie! Miał powiedzieć, że mam nie być śmieszny i że nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Miał zaprzeczyć do cholery!
Zaskoczony i zawiedziony jednocześnie zrobiłem krok w tył. Nie mogłem uwierzyć, że w tak perfidny sposób mnie zdradził.
 - Nie tak?! Nie tak?! Zayn doniosłeś na mnie moim rodzicom. – pomachałem mu listem przed twarzą. –  I to co tam pisałeś... Jak mogłeś?!
- Niall, zrozum…- podszedł do mnie i chciała mnie jakoś udobruchać, więc złapał mnie za dłoń, ale szybko się wyrwałem.
- Jak mam to zrozumieć?! – wyminąłem go. Nie byłem w stanie stać po porostu w miejscu. Nosiło mnie i najchętniej rzuciłbym się na niego i rozkwasił mu tą piękną twarzyczkę.  – Napisałeś list! Napisałeś cholerny anonim moim rodzicom! – Zayn tym co zrobił wbił mi nóż w plecy. Podejrzewałem wszystkich, ale nie jego. Kochałem go najbardziej na świecie i myślałem, że on też darzy mnie choć w połowie tak silnym uczuciem, ale najwyraźniej byłem w wielkim błędzie.
- Byłem zły! – wykrzyczał. – Byłem zły i zazdrosny! – wyrzucił z siebie. – To jak potraktowałeś mnie w szatni.Ugh..- wzdrygnął się. – Byłem wściekły! – wiedziałem, że ta sytuacja mogła go zaboleć, jednak nie sądziłem, że aż tak bardzo. Nie miałem pojęcia, że jest zdolny to takiego czegoś. Czułem się wtedy strasznie i żałowałem tego co zrobiłem, jednak  nie potrzebnie, bo Malik jest jeszcze gorszy. Nie miał prawa tego zrobić, nie miał prawa wtrącać się w moje życie.
 - Ja wiedziałem, że z tej twojej chorej zazdrości nic dobrego nie wyniknie, ale nie sądziłem, że posuniesz się do takiego czegoś!Mógłbyś mi czasami zaufać, wiesz? – chodziłem po pokoju, gestykulując rękami. Nie zawsze utrzymywałem kontakt wzrokowy z chłopakiem, ale cały czas czułem na sobie jego wzrok. Zatrzymałem się i spojrzałem na niego. – Czułem się strasznie po tym jak wyszedłeś z tej pieprzonej szatni, wyrzuty sumienia zjadały mnie cały wieczór. Żałowałem tego. – nagle mój głos stał się cichy. Walczyłem ze sobą, by nie rozpłakać się przed nim. Złość ustąpiła żalowi i zawiedzeniu. Jak on mógł mi to zrobić? – Ale widzę, że nie potrzebnie. – pokręciłem głową z niedowierzanie. – Ty już sobie wymyśliłeś jak mnie ukarać i wiesz co? Trafiłeś prosto w sedno. – mówiłem roztrzęsionym głosem. Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za dłoń. Nie miałem siły jej zabrać z jego uścisku, była tak ciepła, a jedno smutny wzrok mi na to nie pozwalał. Jedyne co mogłem zrobić to spuścić głowę i ukryć moje zaczerwienione i pełne łez oczy. To bolało, cholernie bolał. Świadomość, że przez cały czas byłeś z kimś kto nie liczy się z twoimi uczuciami i zdaniem. Z kimś dla którego wystarczy jedna twoja wpadka, aby bez mrugnięcia okiem tak po prostu zniszczyć ci życie.
- Przepraszam Niall..- spojrzał mi w oczy, a ja przez moment nie mogłem się od niech oderwać.
- Zayn powinieneś mi ufać. – szepnąłem.
- Ufam ci. Po prostu nie ufam jemu. Nie ufam temu pieprzonemu Adien’owi, który robi wszystko, żeby nas rozdzielić! Ty tego nie widzisz?! – podniósł głos, a mnie napadła kolejna fala złości. Jak zawsze podczas naszych kłótni musiał nawiązać do Adien’a.
- Ale ty jesteś w związku ze mną, rozumiesz? Ze mną, a nie z Adien’em. Powinieneś mi ufać, a nie za każdym razem, gdy tylko w moim otoczeniu pojawia się Adien wiercić w moim brzuchu dziurę. I jak ja mogę być z tobą skoro mi nie ufasz?! – wyrwałem się z jego uścisku, i obróciłem się do niego tyłem. Zmrużyłem oczy, a po moim policzku pociekła duża łza. Szybko starłem ją wierzchem dłoni. Wiedziałem do czego ta rozmowa prowadzi. Nie mogę z nim być. Nie po tym co mi zrobił.
- Ufam ci.
- Ale ja już ci nie ufam. – pokręciłem głową, jednak nie obróciłem się do niego. – Nie po tym wszystkim.
 - Niall. Ja naprawdę tego żałuję. – mówił błagalnym tonem. Nie dotykał mnie, ale czułem ciepła jego ciała zaraz przy moim. – Nie myślałem o tym co robię. Sądziłem, że gdy twoi rodzice się dowiedzą, nie będziesz się tego wstydził przed innymi. – mówił spokojnie z wyczuwalną skruchą w głosie. – Myślałem, że jeżeli twoi rodzice dowiedzą się o nas nie będzie miał problemu, z przyznaniem się do tego przed Adien'em i będziesz mógł być w stu procentach ze mną, bez obawy, że ktoś na zobaczy. – powoli obróciłem się do niego przodem, co nie było dobrym pomysłem, bo stał zdecydowanie za blisko mnie. Jego usta były tuż przy moich, jego oddech otulał moje wargi.
Nie sądziłem, że zerwanie po czymś takim będzie takie ciężkie. Nienawidziłem go, a jednocześnie kochałem. Nienawidziłem i pragnąłem. Nienawidziłem i potrzebowałem.
Nie widziałem jednak innej możliwości, musieliśmy się rozstać. Zayn zrobił to samo co z jego rodzicami. Nie wziął pod uwagę mojego zdania, zrobił to za moimi plecami. Myślał tylko o sobie i o tym czego on chce. O tym co będzie dla niego lepsze. Pieprzony egoista.
Nie mówiłem nic, po porostu wpatrywałem się w jego tęczówki, a moje oczy z pewnością błyszczały od łez, które kryły.
Uniosłem głowę i złączyłem nasze usta w delikatnym pocałunku. Ostatnie muśnięcie. Odsunąłem się od niego.
- To koniec Zayn. – powiedziałem cicho. Obróciłem się na pięcie i ruszyłem w stronę drzwi. Chciałem jak najszybciej opuścić jego pokój. Chciałem zostać sam.
- Nie możesz ze mną zerwać! – jego złość i krzyki w ogóle na mnie nie działały. Było mi ciężko, ale czułem, że zrobiłem dobrze. – Niall, ja cię kocham! – wykrzyczał ponownie, a ja po porostu nie mogłem wyjść z jego pokoju nie spoglądając na niego. Pierwszy raz to powiedział. Pierwszy raz powiedział prosto „ Kocham Cię.”. Moje serce słysząc te dwa słowa wypowiedziane przez Malik’a, przyspieszyło tępa. Obróciłem się do niego. Stał na środku pokoju i z świecącymi od łez oczami. Pierwszy raz widziałem go w takim stanie. Teraz się to jednak nie liczyły się jego słowa. Zrobił coś, co jest niewybaczalne, coś czego JA nie mogłem mu tak po prostu wybaczyć.  
- Naprawdę dziwnie to okazujesz Zayn. – zaśmiałem się drwiąco. – Za późno… kochanie. – ostatnie słowo wypowiedziałem z łobuzerskim uśmiechem i wyszedłem z jego pokoju, zostawiając go tam samego.

Wróciłem do domu. Zamknąłem cicho drzwi i kierowałem się do mojego pokoju. Nie miałem ochoty nikogo widzieć. Trójka najważniejszych osób w moim życiu zawiodła mnie. Nadal nie mogłem pogodzić się z tym, że to Zayn mnie zdradził, że on wysłał ten cholerny list. Całą drogę powrotną o tym rozmyślałem, o naszej kłótni i nie rozumiałem. Osoba, która powinna chcieć dla mnie jak najlepiej, zniszczyła mi życie. Nie, nie byłem już wściekły. Te emocje wyparowały ze mnie, gdy zobaczyłem w jego oczach smutek wywołany moimi słowami. Odegrałem się w jakiś sposób na nim i to sprawiło, że poczułem ulgę.
Mimo to byłem smutny i miałem żal do siebie za to, że zaufałem i pokochałem osobę, która jest zwykłym egoistycznym dupkiem i zawsze musi postawić na swoim. Zayn właśnie taki był, a ja mimo to nadal trwałem w tym chorym uczuciu. Nawet teraz, gdy mnie zranił nie potrafiłem tak po prostu go znienawidzić. To było najgorsze. Byłem masochistą. Bo jak inaczej można nazwać to, że Zayn za każdym ranił mnie coraz bardziej, a ja coraz bardziej go kochałem?
- John jak Niall wróci masz z nim porozmawiać, wszystko wyjaśnić i przeprosić. Rozumiesz? – z kuchni dobiegł mnie zdecydowany głos mojej matki. Przystanąłem na moment na schodach, wsłuchując się w ich rozmowę. Żałowałem ostrej wymiany zdań z ojcem, żałowałem tego co mu powiedziałem. Nigdy nie lubiłem się z nim kłócić i naprawdę rzadko się to zdarzało, bo byliśmy niemalże identyczni. Mama często powtarzała, że jestem młodszą kopią mojego taty. Wtedy jednak obydwóch nas poniosły emocje i skończyło się to tak jak się skończyło.
Tak naprawdę nie nienawidziłem go. Powiedziałem to wszystko tylko po to by zabolało go to tak jak mnie zabolała jego reakcja na wiadomość, że jestem gejem. Kochałem go. Cholera, jak mogłem go nie kochać skoro był moim ojcem? Teraz jedyne czego chciałem to móc bez obawy, że mnie wyśmieje i wyzwie mnie od „spedalonych mazgajów”, wtulić się w jego silne ramiona i wyżalić się. Powiedzieć jak bardzo zawiodłem się na Zayn’ie, a mimo to nie mogę przestać o nim myśleć. Przeprosić za to, że tak go rozczarowałem. Chciałem aby wszystko wróciło do normy, a ja dalej byłbym jego juniorem.
- To nie jest takie proste. – odezwał się ojciec. – On i tak mnie nie wysłucha, on mnie nienawidzi. –kontynuował tata. Jego głos drżał ze zdenerwowania.
- On cię kocha. Jest twoim synem John. Musisz to naprawić kochanie. – znowu głos mamy. Słysząc ich rozmowę czułem palące łzy pod powiekami. Możecie uważać mnie za beksę czy jeszcze kogoś innego, ale byłem już tym wszystkim zmęczony. Było po dwunastej w nocy, a ja miałem za sobą kłótnie z ojcem i zerwanie z chłopakiem. To był nie na moje siły. Zawsze starałem się jakoś trzymać, nawet gdy ludzie wbijali mi noże w plecy, bo sądziłem, że chłopcy powinni być twardzi, a łzy są oznaką słabość, teraz jednak nie mogłem z tym nic zrobić.
Usłyszałem dźwięk odsuwanego krzesła. Przestraszyłem się i szybko pobiegłem na górę. Nie chciałem być przyłapany na podsłuchiwaniu. Jak torpeda wbiegłem do pokoju i zatrzasnąłem za sobą drzwi. Zrobiłem to chyba trochę zbyt głośno, bo zaraz usłyszałem głos ojca.
- Niall? To ty? – zawołał. Nic nie odpowiedziałem. Nie był po co, bo zaraz dało się usłyszeć kroki, które stawiał po schodach tata. Rzuciłem się na łóżko i łkałem w poduszkę. Z jednej strony chciałem, żeby przyszedł, przytulił mnie i okłamał, że wszystko będzie dobrze, że jakoś się ułoży. A z drugiej strony bałem się, że widok mnie w takim stanie rozzłości go jeszcze bardziej. Nie dość, że gej to jeszcze mięczak.
Po pokoju rozległo się ciche pukanie, a później trzask symbolizujący otwieranie drzwi.
- Niall…- szepnął tata, stawiając kolejne kroki w moim kierunku. Powoli podniosłem się z pozycji leżącej i wycierając łzy, spływające po moich policzkach, spojrzałem na niego. Nie wyglądał jak osoba zła czy obrzydzona, raczej zmartwiona.
- Przepraszam tato. – powiedziałem drżącym głosem. Szybko zszedłem z łóżka, zniwelowałem odległość pomiędzy nami i jak gdyby nigdy nic się do niego przytuliłem. – Tak bardzo cię przepraszam. Nie chciałem cię zawieść. – ciągnąłem dalej, łkając w jego koszulę. On jedne co zrobił to objął mnie mocniej i gładząc po plecach, szeptał do ucha „shhh”. Gdy byłem mały zawsze pomagało mi się to uspokoić. Tak samo był tym razem. Mój oddech stawał się coraz bardziej równomierny, a mną nie trzęsły już spazmy płaczu.
- Nie zawiodłeś mnie. Nawet tak nie myśl. – mówił w moje włosy. – Jesteś moim synem i bardzo cię kocham, rozumiesz? – złapał mnie za ramiona, by na moment odsunąć moje ciało on niego. Spojrzał w moje popuchnięte oczy, a gdy kiwnąłem głową ponownie mnie przytulił. Nie potrzebowałem niczego więcej niż świadomości, że mimo wszystko mnie kocha.
- Przepraszam nie powinienem tak reagować. Nie miałem do tego prawa. – powiedział cicho. – Przepraszam Niall. – powtórzył. Wiedziałem, że jest mu przykro z tego powodu i mi również było, ale rozumiałem go. To ja powinienem im o tym powiedzieć, a nie jakiś głupi list.
- Powinienem wam wcześniej powiedzieć. – odsunąłem się od niego. Ojciec wypuścił mnie z uścisku, a ja ze spuszczoną głową wróciłem na łóżko. Usiadłem na jego skraju i wpatrując się w stopy mówiłem do taty. – Ja naprawdę nie chciałem taki, być jak to jest silniejsze ode mnie. – mój głos był spokojny. – Ja go kocham. – podniosłem głowę i spojrzałem na ojca, który siedział już Kołomnie. Objął mnie ramieniem. O tym marzyłem. O możliwości porozmawiania z nim o moich uczuciach. Chyba każdy syn chciałby móc porozmawiać o tym ze swoim ojcem. O pierwszym pocałunku, o pierwszym stosunku czy innych rzeczach związanych ze dojrzewaniem. Ja nie miałem tej możliwości, bałem się.
- Rozumiem cię Niall.
- Nie rozumiesz. – pokręciłem głową. – Ciężko mi był pogodzić się ze świadomością, że jestem inny. Że podobają mi się chłopcy, że zakochałem się w przyjacielu. – wyrzucałem z siebie wszystko z czym musiałem się zmagać sam. Była to taka trochę spóźniona rozmowa.
- Naprawdę cię rozumiem. – powtórzył ojciec. Po raz kolejny miałem zaprzeczyć. Powoli irytowałem się tym, że on na chama próbował mi wmówić, że doskonale wie przez co przechodzę nie mając o tym zielonego pojęcie, ale nie było mi to dane bo kontynuował. – Miałem te same problemy, gdy byłem w twoim wieku. – spojrzałem na niego z szeroko otworzonymi oczami. Że co? Tata zaśmiał się cicho i jakby zawstydzony spuścił wzrok. – Miałem chyba z szesnaście lat, gdy pierwszy raz całowałem się z chłopakiem. – zaczął swoją historię. Nie przerywałem mu. Zaskoczył mnie tym wyznaniem.
Usiadłem poturecku na łóżku i wpatrywałem się w niego, czekając na dalszą część.
- Nie było to nic nadzwyczajnego, urodziny kolegi i moja pierwsza styczność z alkoholem. – wzruszył ramionami. – Jednak po tym wydarzeniu zacząłem inaczej patrzyć na chłopców. Wydawali mi się równie interesujący co dziewczyny. Też się tego bałem i też nie wiedziałem co z tym zrobić. – spojrzał na mnie, próbują wyczytać z mojej jakiekolwiek emocje. Nie sądziłem, że mój tata może być biseksualny, ale nie byłem zły. Nawet nie miałem do niego pretensji, że mi o tym nie powiedział. W końcu zachowałem się tak samo.
Później przez kolejne pół godziny opowiadał mi przez co przechodził, gdy jego znajomi dowiedzieli się o nim. Powiedział mi o jego pierwszym chłopaku, oczywiście oszczędził scen nie przeznaczonych dla dzieci. Powiedział również o tym jak poznała mamę i, że najpierw w oko wpadł mu wujek Adam, a gdy odwiedził go bo robili wspólny projekt to poznał mamę. Nazwał to miłość od pierwszego wejrzenia. Nie mógł o niej zapomnieć i z dnia na dzień coraz bardziej się w niej zakochiwał. Wytłumaczył mi również dlaczego zachował się tak jak się zachował. Był w szoku, nie chciał żebym przechodził przez to co on musiał przechodzić. Opowiedział mi też jak jego ojciec go traktował i że nigdy nie chciał być taki jak on, jednak zawiódł samego siebie, bo dokładnie to samo zrobił ze mną co on z nim. Na końcu dodał, że bardzo kocha mamę i ona razem ze mną jesteśmy najlepszym co go spotkało.
Leżałem na łóżku i rozmyślałem o wydarzeniach z dzisiejszego dni, a szczególnie z wieczora kiedy po pokoju rozległ się dźwięk przychodzącego sms’a. Wygrzebałem telefon z pod poduszki i odczytałem wiadomość.

„Kocham cię”

33 komentarze:

  1. O matko! Co za akcja! Musiałam sobie dwa razy przeczytać, bo nie mogłam w to uwierzyć! Zayn, ty kretynie! No co ta miłość robi z ludźmi?
    Mam wrażenie, że wszystko co siedziało mi w głowie po ostatnim rozdziale nagle z niej wyparowało. Rodzice Nialla naprawdę zasługują na nagrodę... Ta rozmowa ojca z synem... Coś pięknego :)
    I mimo, że rozdział jest genialny - ja rozpaczam... Bo to nie tak miało być! To, że Niall nawet nie brał pod uwagę, że mogła być to sprawka Zayna...musiało zaboleć dwa razy bardziej niż gdyby kto inny go zdradził... Boże, naprawdę mam nadzieję, że ochłonie i zrozumie, że się kochają i są dla siebie stworzenia... Boję się tylko, że zanim do tego dojdzie zrobią coś czego potem będą żałować... Staram się zrozumieć zazdrosnego Zayna, choć niewątpliwie mógł lepiej dobrać słowa w tym nieszczęsnym liście...
    Co mogę powiedzieć? Zaskoczyłaś mnie na całej linii i w każdym fragmencie tego rozdziału. Nie spodziewałam się takiego listu, nie sądziłam, że stoi za tym Zayn, a już na pewno nie brałam pod uwagę, że Niall postanowi z nim zerwać... Takiego przebiegu rozmowy z ojcem też się nie spodziewałam... Jestem totalnie zaskoczona po lekturze i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) Ale trzymam kciuki, bo nie wyobrażam sobie, że to tak może się po prostu zakończyć... Zniosę wszystko (no prawie), tylko błagam niech Niall nie będzie z Adienem... Normalnie nie przeżyję tego! To już lepiej niech eksperymentuje z Harrym ;) Cofam to! Cofam! On musi być z Zaynem! Jejku, prawie się wydarłam na laptopa :D To lepiej już więcej nie piszę tych głupot...
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Gratuluję tylu nominacji. Zasłużone...

    @KateStylees
    http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i jestem dziwna, ale rozumiem Zayna. Może nie całkiem, ale w jakimś stopniu na pewno. Szkoda jednak, że zrobił to co zrobił.
    Rozdział mi się podobał.
    Podobna sytuacja była w 90210 z Teddym, mam nadzieję, że nie skończysz tego tak jak tam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Tylko tam była sytuacja ze zdjęciami.

      Usuń
    2. Faktycznie jest podobnie, jednak nie wzorowałam się na tym motywie. Jasne oglądam ten serial, ale gdy wpadł mi ten pomysł do głowy, wcale o tym nie myślałam. Dopiero później jak już miałam rozplanowany dalszy ciąg to skojarzyłam, że jest to podobne. :D

      Usuń
  3. awww.. Własciwie nie wiem czy sie cieszyc czy płakac. Łzy cisneły mi sie najabrdziej do oczu, w momencie gdy Niall rozmawiał tak szczerze ze swoim ojcem. Jednak... Gdy zayn powiedział mu, ze gokocha to byłam podekscytowana. Jestem ciekawa dalszego rozwoju wydarzen! Dodawaj szybko xx + jakby co sorry za błędy, bo pisze z komorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. To był dynamiczny rozdział. Wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Najpierw Niall zły na rodziców ucieka do osoby, którą kocha i ma do niej zaufanie. Następnie zastanawianie się nad nadawcą anonimu- stawiałam na Aiden'a. Później próba uspokojenia się w ramionach Zayn'a i kolejny cios tego wieczoru odkrycie kim jest anonim. To nie był zwykły cios to był podwójny cios. Muszę przyznać, że to było świetne posunięcie, które mnie bardzo a to bardzo zdziwiło. Zayn anonimem? Nigdy bym go nie oskarżyła a tu proszę. To musiało bardzo zaboleć Niall'a, moim zdaniem Niall dobrze zrobił rozstając się z nim. Nie po raz pierwszy Zayn nadużywa zaufania Horan'a. Wyznanie miłości przez Malik'a zbyt późne, chociaż na pewno myślał, że ono wszystko rozwiąże. Niestety tak nie było. Po jego wyznaniu Niall powinien powiedzieć mu, że go JUŻ nie kocha. Może by go to zabolało. Po wyjściu od Malik'ów myślałam, że uda się do Aiden'a, wrócił do domu. I wtedy nadeszła szczera rozmowa z ojcem i kolejne zaskoczenie. Niall wrócił do punku wyjścia. Zrozumienie u ojca a złamane serce ze strony Zayn'a. Wszystko odwróciło się o 180 stopni. Niall powinien wyjść z tego silniejszy i pokazać wszystkim na co go stać. Muszę Ci pogratulować,przez to małe posunięcie cała historia weszła na kolejny poziom i życzę Ci jak najwięcej nowych pomysłów.
    http://ruletheworldourslove.blogspot.com/
    http://nowy-scenariusz-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam taki ciche przeczucie, że to Zayn Po części rozumiem Zayna to co Niall zrobił było okropne. I pomimo, że chłopak przesadził, to zapewne po sytuacji z szatni poczuł się wykorzystany. Jak śmieć! Mulat wiele razy zawalił, ale zmienił się i to widać cieszył się tym związkiem i był na prawdę zakochany. A Irlandczyk sprowadzał go brutalnie na ziemię, co było nie sprawiedliwe. Dlatego choć Zayn z pewnością zrobił źle, to w pewien sposób pomógł Niallowi. I uważam, że zasługuje na ostatnia szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. W cholerę szczera końcówka ! uwielbiam cię !!!
    omg omg ;)Zajebiaszczy rozdział :)
    czekam na nexta !!

    OdpowiedzUsuń
  7. W jednym rozdziale sie tyle dzieje O_o
    Jak ja to opowiadanie kocham to ty pojęcia nie masz *,*
    sdmksfmkds ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. CUDOWNE. <3 zresztą jak zawsze. Muszę przyznać że jest to jedne z moich ulubionych opowiadań a czytam naprawdę sporo. Czekam na następny i nie kończ za szybko :c

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobra. Czas napisać w miarę rozsądny komentarz, chociaż powiem, że będzie niezwykle trudno po takim rozdziale. Czytam to opowiadanie regularnie i niemalże od początku, chociaż pewnie mnie nie kojarzysz. Musze ci powiedzieć, że to ty byłas osobą, która zaraziła mnie Ziallem, i w tym momencie już mam obsesje na punkcie tego shipu. Twoje opowiadanie było pierwszym, jakie przeczytałam (w Ziallowej tematyce) i to ono zachęciło mnie do przeczytania innych. Jesteś niesamowita, potrafisz zaskoczyć człowieka i wciągnąć go w swoją historie na tyle, aby codziennie sprawdzał, czy aby nie ma już następnej części, mimo świadomości, że na pewno jej nie ma, bo ostatnia była dodana zaledwie dzień wcześniej.
    Mówiąc o tym rozdziale, kompletnie mnie zaskoczyłaś. Podejrzewałam Adien'a, kogokolwiek, tylko nie Zayn'a. Ale szczerze mówiąc, podoba mi się taki zwrot akcji. Coś się dzieje, coś niespodziewanego i pełnego emocji, chociaż biorąc pod uwagę całość opowiadania, to nic dziwnego. O jezu, już zaprzeczam sama sobie. Z niecierpliwością oczekuję nowej części!
    No i zapraszam na swojego Ziallowego bloga, chociaż swoja historię dopiero rozpoczynam - http://keep-smiling-loser.blogspot.com/

    PS. Zostałas przeze mnie (przepraszam, że tak męczę) nominowana do Liebster Awards.

    ~Fuyiel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku. Miło mi słyszeć takie miłe słowa. Naprawdę z początku nie sądziłam, że ta historia może się komukolwiek spodobać, bo w internecie jest tyle świetnych opowiadań. A tym bardziej nie sądziłam, że przez moje bazgrolenie może ktoś tak bardzo polubić tą parę. Naprawdę dziękuję, za miłe słowa. Aż chce się uśmiechać i z pewnością, gdyby nie to, że muszę się uczyć, napisałabym jeszcze dzisiaj rozdział, bo napadła mnie wena :D
      Biorę się za czytanie.

      Usuń
  10. Od kogo ta wiadomość ?
    Super opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. okejokejokej.
    Ten rozdział był chyba najpiękniejszym co mnie w życiu spotkało!:d
    Płakałam, śmiałam się, myślałam, rozkminiałam. Normalnie wszystko!
    Uważam, że Zayn... W sumie to od początku rozdziału, a konkretnie od przedostatniego zdania pierwszego akapitu:D
    Kobieca intuicja jednak nie zawodzi...
    Cóż, ja. Ja rozumiem Zayn'a. Rozumiem go w pełni, jednak mam mu za złe, że to zrobił. Naprawdę, bardzo.
    Niall... Po raz pierwszy w tym opowiadaniu Nialler zachował się tak ja powinien się zachować, jednak.. Jestem na niego wściekła.
    A tata... Ta Niall'a, mnie rozjebał!:D Co tu dużo mówić.
    Boże, tak sobie czytam ten komentarz i dochodzę do wniosku, że jest tak... Beznadziejny, że swoją beznadziejnością, przebija wszystkie inne, wcześniejsze ;___;
    Wybacz, to te emocje:D
    Życzę weny, i niecierpliwe czekam na kolejny:)
    PZDR!:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za nominacje ;)
    Wchodzę sobie na bloga i patrze w komentarze a tam ty !
    Dreamer.
    1 reakcja ?o kuźwa ona mnie nominowała
    Wiesz dlaczego tak zareagowałam ? bo to ty mnie wkręciłaś w Zialla
    Trafiłam na twojego bloga ,(przez przypadek bo przez tt)zakochałam się w Ziallu. Czekam zawsze z niecierpliwością na następne rozdziały
    Komentuje po raz 1 bo zazwyczaj czytam na telefonie .
    Co do tego .To troche dziwne ale rozumiem Zayna . Przyznał się swoim rodzicom do tego że ma chłopaka i może miał skrytą nadzieję że Niall zrobi to samo . Jednak Zayn różni się od Nialla .
    Myślę że anonim byłby dobrym rozwiązaniem ale gdyby Zayn użył innych słów . "[..]Państwa syn jest gejem i o ile mi wiadomo, a myślę, że moje źródła są dobre na pewno nie jest prawiczkiem. Regularnie się pieprzy[..]"
    reakcje ojca nie zbyt mnie zdziwiła bo pewnie też byłabym nieźle wkurzona po przeczytaniu takiego anonimu . Czas odebrania anonimu też odgrywał swoją działkę . Chodzi mi o to iż Zayn przyszedł do Nialla a jego rodzice wychodzili . Jeśli dobrze pamiętam to minęli się w drzwiach . Nie przyprowadzanie dziewczyn i wzmianka o homoseksualności Nialla w liście od Zayna potwierdziło to że Zayn jest ową miłością Nialla
    Jednak to co mnie zdziwiło to ,to że tata Niallera wyznał mu że całował się z chłopakiem i zaczął na chłopców inaczej patrzeć
    To dla nie trochę dziwne bo przed chwilą wywalił na przysłowiowy "pysk"Zayna . Oczywiście przeprosił Nialla ,ale i tak dla mnie owe wyznanie było dosyć dziwne .
    Dobra kończę bo się rozpiszę
    Jeśli czytasz mojego bloga to około godziny 20 powinien się pojawić rozdział http://hate-or-love-ziall.blogspot.com
    PS Czekam na 22-gi rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... W sumie to nie wiem co powiedzieć. Nie sądziłam, że ktoś po przeczytaniu akurat mojego opowiadania, polubić Ziall'a. Nie wiem czy o przez to, że to ja piesze czy po prostu tak jest, ale nie uważam, żeby było ono aż tak dobre. Nie mniej jednak dziękuję za twoje miłe słowa. :d Cały czas się uśmiecham do monitora, po przeczytaniu tych wszystkich komentarzy w tym twojego.

      Tak myślałam, że za mało wytłumaczyłam o co chodzi z tym, że ojciec Niall'a tak zareagował, a sam jest biseksualny, ale bardzo chciałam doda rozdział wczoraj, a byłam już zmęczona.;/
      Chodziło mi o to, że ten anonim był w pewnym stopniu zaskoczeniem dla jego ojca. Nie miał o niczym pojęcia i działał pod wpływem emocji. Też trochę się winił za to, że Niall taki jest i nie chodzi mi tu, że tego nie akceptuje, tylko, że z doświadczenia, wie że będzie mu ciężko.
      Nie oszukujmy się widok twojego syna z innym chłopakiem w takiej pozycji może zaszokować i to co zrobił jego ojciec było pierwszą myślą jak mu przyszła do głowy. On sam przez to przeszedł i na moment nie myślał trzeźwo, a brał przykład ze swojego ojca, który traktował go tak samo. Co prawda później powiedział Niall'owi, że tego żałuje, bo nigdy nie chciał się upodobnić do swojego ojca, ale to był po porstu odruch bezwarunkowy, wpajany mu od lat przez własnego ojca.
      Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłam o co mi chodziło. :d

      Usuń
    2. Oto właśnie mi chodziło ale chyba nie umiem się logicznie wyrażać ;/
      Strasznie kocham twój styl pisania i to że nigdy ci nie brakuje pomysłów ;)

      Usuń
  13. Boże, Zayn idioto ;/. Coś ty zrobił kuźwa ;|. Przesadził i to bardzo przesadził, nie miał żadnego prawa tego robić, bo kurwa no, helloł, skoro Niall chciał poczekać, to powinien to uszanować i poczekać, aż w końcu będzie gotowy się ujawnić ;/.
    Boję się teraz o tą dwójkę, bo było tak fajnie, a teraz się wszystko psuje, a w zasadzie to stosownie jebie. Jeszcze ten uśmiech Niall'a jak wychodził z pokoju, kuźwa no nie powiem, rozumiałam, że był wkurzony i wgl, ale to też było niepotrzebne, bo sytuacja jest jeszcze gorsza.
    Ogółem to oni do siebie jeszcze wrócą, prawda? Będą jeszcze razem, szczęśliwi? Powiedz, że tak błagam :D.

    OdpowiedzUsuń
  14. O jezu o jezu o jezu ! *.*
    Nigdy bym sie tego nie spodziewala.
    Nie dziwie sie Niallowi, ale tyle razem przeszli, moze bys rozmyslila to, zeby do sb wrocili co ? Ale nic nie narzucam tylko tak gderam ;>
    www.one-direction-ziall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Jezu, nigdy bym nie pomyślała, że to Zayn o.O Z jednej strony strasznie szkoda mi Niall'a bo najbliższa mu osoba zawiodła go i zdradziła w tak perfidny sposób. Zayn, jak mogłeś? -.-' A z drugiej szkoda mi Zayna, może przegiął, ale jednak tez poczuł sie dotknięty zachowniem Niall'a. I w końcu odwarzył powiedzieć się mu, że go kocha! Mam nadzieję, że Niall w końcu mu wybaczy i przetrwają to razem :) Rodział po prostu boski, kocham cię :** <3 W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam dodać, może uznacie mnie za dziwną, ale nie chciałabym żeby Niall był z Aiden'em - taki trochę za święty on. Wiem, mój tok myślenia jest nieźle zryty, pozdrawiam ^^ W.

      Usuń
  16. Wow... Na wstępie muszę powiedzieć,że po prostu wielbię Twojego bloga. Tak strasznie byłam ciekawa co znajduje się na tej kartce. A tu..... szok. Analizowałam różne opcje, ale Zayn'a nie podejrzewałam. Rozumiem, że chciał, aby Niall się ujawnił. Lecz nie w ten sposób, no i mógł sobie darować tę część z ciągłym pieprzeniem się XD Ale ciesze się, że tata Niall'a okazał się spoko i go zaakceptował :) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. po pierwsze przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału. nawet nie mam sensownego wytłumaczenia, ale wiesz brak czasu itd xd mam nadzieje, że zrozumiesz i nie jesteś o to zła :) więc tak rozdział ku mojemu zaskoczeniu lepszy od poprzedniego :o nawet nie wiem co tu napisać, bo po prostu żadne słowo nie opisze tego tak dobrze jakbym chciała. okay, zacznijmy od nialla, um moim zdaniem dobre postąpił. ja bym pewnie zrobiła tak samo xd albo gorzej :o trochę dziwnie bo wiesz, znosiłam tego zayna bo wiem, że niall go kocha i chyba ciężko jest mu go nienawidzić jednocześnie. zayn źle zrobił, wiesz pierwsze gdy niall zastanawiał się kto mógł napisać ten list, pomyślałam że adien a tu takie bum, że to malik. a to pieprzona świnia! wiedziałam, że go zrani ale wiesz... myślałam, że zrozumiał już, że nialla bardzo łatwo jest zranić. i jeszcze ten sms na końcu... nie lubie tego, że ktoś ma odwagę po przez telefon. ja bym się źle poczuła na miejscu horana, że on potrafił to tak bezpośrednio powiedzieć nie na żywo. owszem, niby coś tam wcześniej też mówił, ale to było pod wpływem złości więc się nie liczyło. ojciec nialla mnie w poprzednim rozdziale przeraził, ale teraz uf, usunął te wszystkie minusy xd wiesz jak zaczęłam go strasznie wyzywać w myślach? serio, bo skoro wiedział jak się czuje blondyn, bo w młodości jego ojciec też go tak traktował to nie rozumiem. ale okay, haha zastanawiał się co teraz wymyślisz babsztylu o: na pewno coś co nas zaskoczy xd więc czekam! ps. u mnie nowy rozdział :) [possess-my-heart]

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiedziałam! Od samego początku cholera wiedziałam, że to Malik napisał ten głupi list. Dobra był zły może wściekły i napewno było mu przykro, ale żeby coś takiego?
    Zdziwiłaś mnie tym, że ojciec Horan'a jest biseksualny? Znowu czytałam rozdział w szkole na lekcjach. Ratujesz mnie przed nudą :). Jak ja wytrzymam w szpitalu bez twojego opowiadania? :'O. Później będę miała co nadrabiać :D Do następniego ;**

    OdpowiedzUsuń
  19. Okej, tego się nie spodziewałam.
    Nie mam ani słów, ani czasu. Przepraszam.
    Jest świetny, ale smutny, sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  20. nominowałam Cię do Liebster Awards :) . http://life-is-fight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. łuhuuu stary Hoarn był bi. O.o coraz ciekawsze rozdziały :) Oj niech Zayn spierdala. Teraz czas na Adiena. Mam nadzieję ze następny rozdział będzie dłuższy i jeszcze bardziej zajebisty ;d Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem tu pierwszy raz, a już czuję się opętana przez tę historię. Może dlatego, że mam słabość do gejów, nie wiem. Sama też piszę opowiadanie o gejach ( Harry i Louis, jeśli chcesz, odwiedź mnie : www.you-are-my-shelter.blogspot.com , ale Twoja jest wyjątkowa.
    Po pierwsze - Niall i.. Zayn! To ciekawe, nieczęsto natrafiam na blogi o takim "zestawieniu" par. Zazwyczaj poruszany jest problem Larry'ego Stylinsona, a Ty postawiłaś na Zayna i Nialla. To nie może być nudne.
    Po drugie - sposób, w jaki przedstawiasz ich nadzwyczajną relację. Dziewczyno! Piszesz niezwykle realistycznie, aż chwilami dreszcze przebiegał mi po plecach.
    ,, Nie prosiłem się o to, nie modliłem się wieczorami do Boga „ Panie Boże spraw, żebym gejem. Tak bardzo chcę być gejem.” - brak słów. Nie trzeba nic dodawać.
    Kończąc powiem, że jestem Tobą całkowicie zauroczona. Czekam na nowy rozdział, bo takich talentów jest mało, trzeba je doceniać. Dodaje do moich ulubionych perełek.
    Pozdrawiam!

    ----
    www.you-are-my-shelter.blogspot.com

    www.one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny blog <3 Gratulujemy talentu <3
    Nominacja do Liebster Awards http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/2012/12/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  24. cudowne ;) coraz ciekawsza akcja ;d
    nic dodac nic ujac, uwielbiam zialla xx

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten rozdział jest świetny i jaki zwrot akcji, po prostu super piszesz ;p
    Czekam na NN

    OdpowiedzUsuń